Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z naszych serwisów.
Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Szukaj w:
[x]
Prawo
[x]
Ekonomia i biznes
[x]
Informacje i opinie
ZAAWANSOWANE

Życie na ropie

10 września 1998 | Magazyn | JK
źródło: Nieznane
źródło: Nieznane
źródło: Nieznane
źródło: Nieznane
źródło: Nieznane
źródło: Nieznane
źródło: Nieznane
źródło: Nieznane
źródło: Nieznane

Złoża stare i nowe

Życie na ropie

FOT. (C) MARIUSZ FORECKI/TAMTAM

Nafta wiele zmieniła w życiu Barnówka. Najpierw przyszli robotnicy do budowy kopalni i zamieszkali w dwóch osiedlach baraków. Za nimi pojawiły się dwa bary. Na końcu zaś ściągnęły prostytutki i zadomowiły się pod jedną z knajp.

- O tych dziewczynkach lepiej nie pisać. Ludzie liczą, że przy kopalni będzie praca. No i znajdą się pieniądze na to, co we wsi potrzebne - mówi młody sołtys Barnówka Janusz Fabiańczyk.

Gdy trzy lata temu nafciarze z Zielonogórskiego Zakładu Górnictwa Nafty i Gazownictwa odkryli w okolicach Dębna największe po wojnie złoże ropy, miejscowych ogarnęła euforia. Dotąd wydawało się, że dla tego, leżącego między Gorzowem a niemiecką granicą, miasteczka dobrych czasów już nie będzie. W ciągu kilku lat padły wszystkie państwowe zakłady, w których pracę miało pięć tysięcy ludzi. W Dębnie mieszka ich niecałe trzy razy więcej.

- Bezrobocie jeszcze do niedawna sięgało 23 procent. To był straszny kryzys. Dotknął nie tylko mieszkańców, ale i gminną kasę. Wiadomo, gmina żyje z podatku od nieruchomości. A kto miał go płacić, jak przemysł zbankrutował? - pyta retorycznie Zenon Myszkowski, zastępca burmistrza Dębna.

Z gminnej kiesy starczało jedynie na bieżące wydatki - utrzymanie szkół,...

Dostęp do treści Archiwum.rp.pl jest płatny.

Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.

Ponad milion tekstów w jednym miejscu.

Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"

Zamów
Unikalna oferta
Brak okładki

Wydanie: 1488

Spis treści
Zamów abonament