Oddać kraj wdobre ręce
Państwo jest w stanie niemocy politycznej, gospodarczej ispołecznej, ajedyna deska ratunku to, według co światlejszych obywateli, pomoc zagraniczna
Oddać kraj wdobre ręce
WOJCIECH SADURSKI
zphnom penh
-- Twoja sytuacja jest niezła, bo jesteś cudzoziemcem. Jeśli coś ci się przydarzy, to przynajmniej będzie dochodzenie wtej sprawie. Aja? Mnie można zabić jak psa -- nerwowo śmieje się Lao Mong Hay, dyrektor Khmerskiego Instytutu Demokracji, organizacji pozarządowej w Phnom Penh, która jest utrzymywana głównie przez niemiecką Fundację Konrada Adenauera.
ZLao Mong Hayem rozmawiam za każdym razem, gdy jestem w Kambodży: to mój prywatny barometr sytuacji w tym kraju. Niewysoki, ruchliwy mężczyzna jest wcieleniem uczciwości, energii ipoświęcenia dla idei demokracji w kraju, w którym za ten ideał płaci się niekiedy bardzo wysoką cenę. Nigdy nie widziałem go w tak ponurym nastroju. Mogłoby się to wydawać paradoksalne: przecież właśnie odbyły się wybory pod nadzorem obserwatorów międzynarodowych, wyborcze oszustwa rządzącej partii okazały się niewielkie, wszystkie trzy partie -- rządząca oraz dwie opozycyjne -- rozmawiały zkrólem ipojawiła się realna wizja powołania rządu koalicyjnego. Funkcjonuje wolna prasa, dziennikarze zagraniczni mają nieograniczone prawo przyjazdów irelacjonowania z Kambodży. .. Na...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta