Sto tysięcy dolarów okupu za dziecko
UPROWADZENIE
Czy w Polsce działają profesjonalni kidnaperzy
Sto tysięcy dolarów okupu za dziecko
W nocy z piątku na sobotę na trasie między Szczytnem a Jedwabnem (województwo olsztyńskie) , we wskazanym miejscu, lubawski przedsiębiorca Michał T. pozostawił na masce samochodu paczkę ze 100 tysiącami dolarów. Był to okup za porwanego 17 września 16-letniego syna Karola. Po odebraniu okupu, ok. godziny piątej rano wsobotę Karol zjawił się wdomu. Chłopiec nie miał żadnych obrażeń, ale pozostawał wszoku.
Jak powiedziała "Rz" Dorota Macoch, rzecznik komendanta wojewódzkiego policji w Olsztynie, chłopiec nie został jeszcze przesłuchany, wciąż bowiem znajduje się "wszoku fizycznym ipsychicznym".
Nieoficjalnie dowiedzieliśmy się, że w ocenie policji porywacze działali profesjonalnie -- ojcu chłopca, który miał przekazać okup, dano do dyspozycji samochód (później został przez porywaczy spalony i porzucony) i przekazywano wskazówki przez telefony komórkowe. Kidnaperzy zastrzegli, że jeśli powiadomi policję izobaczą, że przygotowywana jest jakaś zasadzka, aza nim jedzie jakiś samochód -- dziecko zginie. Policja mogła podjąć jakiekolwiek działania dopiero po odnalezieniu się chłopca -- dotarł do domu kilka godzin później.
Strach odzieci w Lubawie ...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta