W kagańcu i na smyczy
W kagańcu i na smyczy
"Der Spiegel" o zamachu na wolność prasy
Artykuł "Der Spiegla" jest reakcją na próby ograniczania wolności prasy w RFN. Rzucają one światło na polityczne nastroje w Niemczech i autentycznie niepokoją niemieckich dziennikarzy, ale emocje hamburskiego tygodnika trzeba też oceniać na szerszym tle niemieckiej i zachodnioeuropejskiej demokracji. Wobec praktyk stosowanych w wielu innych krajach Europy, prasowy "kaganiec" w Niemczech czy we Francji znacznie mniej ogranicza swobodę dziennikarza, a "smycz" bywa znacznie dłuższa, co wcale nie znaczy, że wygodna.
Hamburski tygodnik "Der Spiegel" uderzył na alarm: polityczne Niemcy, wsparte przez policję i wymiar sprawiedliwości, usiłują dokonać zamachu na wolność prasy. Dziennikarze, przez lata uznawani za reprezentantów "czwartej władzy", uchodzą dziś za wichrzycieli i wrogów ustalonego porządku.
Od dłuższego czasu z różnych niemieckich landów napływają niepokojące sygnały. Redakcje gazet nachodzi policja z prokuratorskim nakazem przeszukania. Rewizje nie ograniczają się do redakcyjnych biurek, przetrząsane są archiwa, do góry nogami przewraca się prywatne mieszkania dziennikarzy.
Rewizje i szykany
W "Saarbrücker Zeitung" funkcjonariusze pojawiali się regularnie z...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta


![[?]](https://static.presspublica.pl/web/rp/img/cookies/Qmark.png)