Popłoch
Formuła 1
Popłoch
Michael Schumacher opuszczał kwaterę Międzynarodowej Federacji Samochodowej ze łzami w oczach. Nie będzie mógł wystąpić w dwóch wyścigach Grand Prix. "Nie spodziewałem się tak drastycznej kary. Mój start w najbliższym wyścigu w Niemczech stoi pod znakiem zapytania" -- powiedział. Jeśli zdecyduje się złożyć apelację od wyroku, to kara zostanie przesunięta w czasie i będzie jeździł na torze Hockenheim. "Nie wiem jeszcze, czy się odwołam. Muszę porozmawiać z moim adwokatem" -- stwierdził.
Organizatorzy Grand Prix Niemiec wpadli w popłoch. Sprzedali już 160 tys. biletów, ale gdyby Schumacher nie wystartował, niewielu kibiców przyszłoby na trybuny, a zachowanie tych, co by przyszli, byłoby trudne do przewidzenia.
K. G.


![[?]](https://static.presspublica.pl/web/rp/img/cookies/Qmark.png)