Dotyk kamienia
Maria Lewińska, pisarka i dziennikarka: Emigracja jest kataklizmem, tak jak śmierć, tylko że można ją przeżyć.
Dotyk kamienia
Zajmuje się pani losami Żydów, którzy wyjechali z Polski. Czy dziś, po czterdziestu latach od momentu pani wyjazdu, to, skąd się pochodzi, ma jeszcze w Izraelu jakiekolwiek znaczenie? Czy istnieje jakaś polska odmienność?
MARIA LEWIŃSKA: Gdy dzwonię do przyjaciółki urodzonej w Izraelu, to jej dzieci mówią: "Mama! Miriam z Polski dzwoni!". A przecież mieszkam w Izraelu o wiele dłużej niż w Polsce. Ojczyzna pozostaje w człowieku. My - Żydzi z Polski, czytamy po polsku, interesujemy się Polską, rozmawiamy po polsku, liczymy po polsku... Z nas absolutnie Polska nie wyparowała, ale żyjemy przecież w swoim środowisku. Mimo iż mam szerokie kontakty - w końcu mieszkam tam już tak długo, przyjaźnię się z grupą ludzi mówiących po polsku, pochodzących stąd.
Co to za grupa i jak liczna?
Przede wszystkim koledzy po piórze. Należę do Związku Literatów Izraelskich, do sekcji piszących po polsku. Ponieważ jest to kraj emigrantów, w Związku są sekcje piszących po angielsku, po francusku, po niemiecku, po rumuńsku, po bułgarsku... Zdaje się, że jest ich trzynaście. Nasza grupa składająca się z dwudziestu pisarzy jest zresztą najbardziej prężna, ma swój...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta