O dobroci zdrowego rozsądku
O dobroci zdrowego rozsądku
JANUSZ KAPUSTA
STEFAN BRATKOWSKI
Nauczyciel sam pracował. U św. Marka wyraźnie stoi, że w rodzinnych stronach znano Go jako cieślę. Ale ci bliscy i znajomi nadziwić się nie mogą Jego odmianie, nie potrafią Go rozpoznać w proroku, wydaje się im wręcz szalony! Tekst, i w wersji najstarszej, i Mateuszowej, zdradza, że Go bardzo długo nie widzieli. Bardzo długo, nie ostatni rok czy dwa. I nie powołują się na stałe z Nim obcowanie, żadnego tu - "żył i pracował z nami". Wiedzą tylko, są pewni, że pochodzi stąd, spomiędzy nich.
Jednakże ta religia - nawet w najbardziej pierwotnej, prostej, nieuczonej "Markowej" wersji - nie jest religią cieśli. A jeśli stosować kryteria kulturowo-cywilizacyjne, chrześcijaństwo, przy całym swoim rygoryzmie moralnym, przy swym uduchowieniu, okaże się nadzwyczaj przemyślanym intelektualnie tworem, budowlą etyczną bardzo... praktyczną w swoich rozwiązaniach. I realistyczną. Założyciel, który za swą wiarę poniesie hańbiącą śmierć niewolnika, On, symbol szczytowego heroizmu, strzegł się absurdu i przesady w swych wymaganiach religijnych i moralnych.
Dominanta etyki
Nie ma wśród nich nakazu wojny za wiarę. Ani izolacji czy zgaśnięcia w nieczynności. Ani programu niezabijania niczego, który dał swym...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta