Celnicy są z grzeczności znani
Adam Zieliński, rzecznik praw obywatelskich
Celnicy są z grzeczności znani
Słowa te pochodzą - jak wiadomo - z refrenu pieśni przemytników z opery "Carmen" Bizeta w tłumaczeniu K. Czekotowskiego i W. Bregy'ego. Przemytnicy są wprawdzie o celnikach dokładnie odmiennego zdania i ani im w głowie, aby ktoś ich pieśń rozumiał dosłownie. Chcą jedynie zwrócić uwagę na sposób, w jaki celnicy powinni ich traktować. Bo niegrzeczny urzędnik to dla obywatela - niezależnie od tego, czy naruszył on prawo czy nie - prawdziwa i niestety bardzo rozpowszechniona zmora.
Jest jednak dziedzina, w której wzajemna grzeczność osiąga poziom najwyższy. Nawet do niskiej postury sędziego trzeba mówić "wysoki sądzie". Co więcej - prokuratora, uważanego powszechnie za kiepskiego prawnika, nazywa się "uczonym przeciwnikiem", a adwokata lub radcę prawnego, o którym wszyscy są jak najgorszego zdania - "czcigodnym kolegą". Te uprzejmości prawią sobie orły Temidy podczas rozprawy sądowej, chcąc jakoś złagodzić jej ciężką na ogół atmosferę. Gdzie indziej bowiem...
Ostatnio Jacob S?derman, ombudsman Unii Europejskiej - mając na względzie doświadczenia z trzech lat swej działalności - wystąpił z inicjatywą opracowania kodeksu zasad postępowania organów...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta