Nie było źle
Godzina meczu, pół godziny francuskiego oblężenia
Nie było źle
Na Stade de France w Paryżu piłkarska reprezentacja Polski przegrała w towarzyskim meczu z Francją 0:1. Gola, dwie minuty przed końcem, strzelił Zinedine Zidane. Dopóki Polakom starczało sił, a starczyło ich na godzinę, można się było pomylić, kto tu jest mistrzem świata, a kto zespołem z drugiego szeregu europejskiej piłki. Ostatnie pół godziny gry polegało jednak na oblężeniu polskiej bramki. Gdyby nie było w niej Jerzego Dudka, wynik mógł być taki, jak w meczu z Hiszpanią, lub gorszy.
To był ambitny plan trenera Engela - dać Francuzom jak najmniej miejsca na boisku. Obrońcy i pomocnicy krążyli jak cienie za przeciwnikami, których mieli pilnować, a jeśli któremuś...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta