Euro na równi pochyłej
Euro na równi pochyłej
RYS. JÓZEF KACZMARCZYK
JĘDRZEJ BIELECKI
W pierwszych dniach po powołaniu europejskiej waluty 1 stycznia 1999 r. za euro płacono nawet 1,18 dolarów. Wczoraj na giełdzie w Singapurze unijny pieniądz był już jednak wart tylko 95 centów - najmniej w jego krótkiej historii. Ci, co zaufali od początku euro a teraz woleli "wrócić" do dolara stracili więc prawie 1/5 swoich oszczędności.
Spotykający się w poniedziałek w Brukseli ministrowie finansów Unii Europejskiej zastanawiali się jak powstrzymać niechęć rynków do nowego pieniądza. Kilka godzin wcześniej Komisja Europejska opublikowała program zdynamizowania europejskiej gospodarki. W czwartek Europejski Bank Centralny być może po raz drugi w ostatnich tygodniach podniesie stopy procentowe aby umocnić parytet euro na rynkach finansowych. Dotąd jednak działania europejskich władz spełzały na niczym: od 14 miesięcy euro porusza się po równi pochyłej.
Ocena sukcesu euro na podstawie jego kursu wobec amerykańskiego dolara jest kusząca, bo prosta. Jest jednak również ryzykowna. Nie uwzględnia bowiem wielkich postępów, jakie robi zjednoczona Europa dla zrównoważenia i zdynamizowania swojej gospodarki. Gdy międzynarodowe rynki finansowe docenią te starania, wielu...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta