Karta Praw na czarną godzinę
Myślenie konstytucyjne
Karta Praw na czarną godzinę
Wojciech Sadurski
W czasie gdy ogłaszane są kolejne projekty nowej polskiej konstytucji, zrozumiałe jest, że uwaga opinii publicznej skupia się głównie na różnych propozycjach wzajemnego u regulowania kompetencji naczelnych władz. Konstytucyjna pozycja prezydenta, rządu, parlamentu to sprawy łatwo kojarzące się z konkretnymi politykami, których funkcje mogą w wyniku decyzji konstytucyjnych zostać wzmocnione lub osłabione.
Co rozumniejsi politycy przypominają, że konstytucja nie jest krojona na miarę konkretnych jednostek: powinna ona być użyteczna także w latach, gdy dzisiejsi politycy przejdą już do historii albo ulegną miłosiernemu zapomnieniu. Nikt nie sądzi, że konstytucja powinna być wieczna, ale warto stale podkreślać, że jej z naczenie przekracza ramy czasowe roku czy nawet dekady.
Każda konstytucja jest ograniczeniem władzy. Doświadczenie największych, najbardziej stabilnych demokracji zachodnich uczy, że po obaleniu władzy despotycznej z awsze następował najpierw okres nieograniczonej władzy większości (w Anglii po 1648 roku, w Stanach Zjednoczonych po 1776 roku, we Francji po 1789 roku) , który wkrótce potem ujmowany był w karby konstytucyjne. Konstytucja ogranicza w ładzę, bo tak długo, jak obowiązuje, narzuca ona członkom wszystkich władz rygory,...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta


![[?]](https://static.presspublica.pl/web/rp/img/cookies/Qmark.png)