Amerykańska forteca w Hawanie
Amerykańska forteca w Hawanie
Najeżona antenami, ogrodzona parumetrowej wysokości płotem siedziba Sekcji Interesów Amerykańskich w Hawanie wygląda jak forteca na terytorium wroga. I wydaje się równie niedostępna. Strzegą jej policjanci dyżurujący w budkach przy każdym rogu ogrodzenia. Spacerują też po ulicy przed gmachem i urzędują w usytuowanym tuż za płotem sekcji komisariacie. Oprócz grupki mniej więcej 20 szczęściarzy czekających na "coś" po amerykańskiej stronie twierdzy przed biurem nie widać Kubańczyków. Dlaczego? Uświadamia mi to jeden z policjantów, gwiżdżąc na mnie i krzycząc: "Camina, camina"...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta


![[?]](https://static.presspublica.pl/web/rp/img/cookies/Qmark.png)