Most dla trzynastu
Na ćwiczeniach w Biedrusku przyjęto zasadę: żadnej konfrontacji
Most dla trzynastu
Zbigniew Lentowicz
To wyglądało groźnie: na posterunku tylko dwóch naszych z kałasznikowami skierowanymi na wprost i naprzeciwko uzbrojeni po zęby Niemcy, ramię przy ramieniu, nadciągający całą szerokością drogi.
-- No! No, nie wolno -- w języku międzynarodowym groźnie najeżyli się nasi, a spod hełmów wraz z groźnym spojrzeniem poszybował komunikat, że szans na przekroczenie linii demarkacyjnej nie ma. Tym bardziej że tuż za plecami Polaków warknął bojowy wóz, a działko niepokojąco drgnęło na wieżyczce.
-- Zusammen, do tyłu, slowly -- po krótkim targu potulnie odpowiedziano w niemieckich szeregach, lufy automatów pokojowo uniosły się w górę i przesunęły na plecy. Obserwatorzy i rozjemcy rozrzuceni wśród krzaków poligonu w Biedrusku znów odetchnęli z ulgą. Na zrytej głębokimi koleinami, leśnej drodze na partnerski takt najbardziej narzekali żądni sensacji fotoreporterzy.
-- Żadnej konfrontacji o podtekście narodowościowym, żadnego międzynarodowego współzawodnictwa -- wyjaśnił generalną zasadę przyjętą na "natowskich" ćwiczeniach "Most Współpracy' 94" generał Zygmunt Sadowski. -- Wszystkie kompanie mają skład wielonarodowy. Nawet konkursy i mecze będą...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta


![[?]](https://static.presspublica.pl/web/rp/img/cookies/Qmark.png)