Najbardziej degeneruje bezkarność
Julia Pitera, radna Rady Warszawy
Najbardziej degeneruje bezkarność
Mówienie, że radnym trzeba wyrównać straty wynikające z objęcia stanowiska radnego, to delikatnie mówiąc nieporozumienie. Który z radnych miał tak wysoką pensję, jak dzisiejsza jego dieta? Sądzę, że bardzo niewielki procent. Kominy płac i diet są jednak bardzo wygodne, bo służą kupowaniu ludzi - mówi Julia Pitera
FOT. PIOTR KOWALCZYK
Dlaczego uważa Pani, że wprowadzenie zarządu komisarycznego w gminie Centrum było właściwym posunięciem?
JULIA PITERA: Od pewnego czasu mówi się o sytuacjach korupcyjnych w Warszawie. I to nie tylko mówi o tym radna Pitera, ale szersze grono osób, pisze także prasa. Dopiero w połowie lat 90. zaczęliśmy się orientować w skutkach różnych decyzji podjętych podczas pierwszej kadencji samorządu. Różne umowy wówczas podpisane, przekazania majątku niezgodne z prawem, uchwały, które łamały prawo, stały się czytelne dopiero, kiedy zaczęliśmy się lepiej orientować, co w tym jest złego. Wtedy prasa zaczęła być pełna doniesień a to o radnych, którzy załatwiali sobie mieszkania, a to o nadużywaniu ustaw przy dysponowaniu działkami bez przetargów (słynna tzw. ustawa Glapińskiego, łamana i nadużywana przez różne firmy), wreszcie o...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta