Zasada wspólnego wroga
Zasada wspólnego wroga
KRZYSZTOF DĘBNICKI
Wizyta prezydenta Indii Kocherila Ramana Narayanana w Pekinie odbywa się w 50. rocznicę nawiązania stosunków między dwoma najludniejszymi krajami świata. Przez ostatnie półwieku stosunki indyjsko-chińskie przeszły krętą drogę od euforycznej przyjaźni przez gorącą wojnę do zimnego, a później chłodnego pokoju. Ocieplenie zaczęło się dopiero w ostatnich latach, a temperatura rośnie bardzo powoli.
W 1950 roku, gdy armia chińska zajęła Tybet, obydwa kraje, po raz pierwszy w swojej historii, uzyskały wspólną granicę. Na pytanie, jak ułożyć wzajemne stosunki, odpowiedź wydawała się prosta - jak najlepiej. Rzeczywistość jednak okazała się znacznie bardziej skomplikowana.
Oczywiście Chińczycy i Indusi nie byli sobie całkiem obcy. Głównym łącznikiem był buddyzm, który narodził się w Indiach i z Indii promieniował na resztę Azji, w tym również do Chin. W XIX wieku Brytyjczycy, władający wtedy Indiami, stoczyli z Chińczykami dwie wojny o to, żeby władze chińskie dopuściły wolną sprzedaż opium, które produkowano w manufakturach Kompanii Wschodnioindyjskiej. Brytyjskich "koncesji" w Chinach strzegli żołnierze i policjanci przywiezieni przez Anglików z Indii. Przez dziesięciolecia dla wielu...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta