Nie można liczyć na szybki sukces
Dodatkowe systemy emerytalne
Nie można liczyć na szybki sukces
Aleksandra Wiktorow
Z całą pewnością można powiedzieć, śledząc dyskusje toczące się na świecie, że nie ma kraju, który byłby w pełni zadowolony ze swojego systemu emerytalnego. Zawsze ktoś jest niezadowolony. Najczęściej emeryci i renciści -- którzy uważają, że ich świadczenia są za niskie. Rząd skarży się, że jest zmuszony do ciągłego zwiększania dotacji. A pracownicy i pracodawcy uznają, że płacone przez nich składki są za wysokie.
Krytyka systemu emerytalnego wszędzie jest stałym elementem kampanii wyborczej, a dyskusje nad jego zmianą ciągną się właściwie nieprzerwanie. Zmiany w systemie bazowych emerytur (tzn. regulowanych przez państwo) nie były jednak nigdy rewolucyjne. Czasami nowe rozwiązania miały wejść w życie dopiero po kilku, kilkunastu lub nawet kilkudziesięciu latach. Wpływ nowych rozwiązań na wydatki państwa był ograniczony, nie w pełni satysfakcjonujący i nie dość szybki. Dlatego starano się szukać innych dróg poprawy sytuacji, które byłyby korzystne zarówno dla emerytów, jak i dla finansistów państwa.
Rozkwit od lat 60.
Za takie korzystne rozwiązanie uznano rozwój emerytur dodatkowych. Ich rozkwit w Europie nastąpił w latach 60. i 70. Trzeba przy tym przyznać, że poprawa sytuacji materialnej...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta