Muszę wyjść z tych ram
Na zjeździe BBWR na początku listopada Zbigniew Religa zrezygnuje z funkcji przewodniczącego. Zamierza założyć własną partię. W wyborach prezydenckich nie wystartuje.
Muszę wyjść z tych ram
Rozmowa ze Zbigniewem Religą, przewodniczącym BBWR
Dlaczego nie chce pan już przewodniczyć BBWR?
Od pewnego czasu uważam, że BBWR powinien się przekształcić w jasno ideowo określoną organizację, po polsku mówiąc -- w partię. Część członków BBWR popiera ten pomysł. Natomiast jest istotna grupa o sób w BBWR, która woli pozostać przy formule stowarzyszenia. Nie jestem w stanie tego zaakceptować.
Jeżeli bym chciał przekształcać BBWR w partię, to na zjeździe musiałoby dojść do plebiscytu: kto za mną, kto przeciwko mnie. A ponieważ nie ja tworzyłem BBWR, nie ja chcę go rozwalać. W związku z tym, po prostu rezygnuję z jakichkolwiek funkcji.
W czasie dyskusji na różne tematy okazuje się, że siedzący przy stole członkowie BBWR mają zupełnie różne zdania. Jest też grupa osób, dla których BBWR tak długo jest ważny, jak długo jest związany z osobą Lecha Wałęsy. Nie interesuje ich BBWR jako organizacja polityczna. Są, żeby służyć prezydentowi.
A co pana interesuje?
Nie mam nic przeciwko temu, że oni popierają Lecha Wałęsę. I być może ja też będę go popierał. Natomiast nie interesuje...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta