Partia inteligencka
Partia inteligencka
Jacek Borkowicz
Unia Wolności to nie tylko największa partia opozycyjna, partia, której korzenie sięgają czasów obywatelskiego oporu przeciw komunizmowi, partia, której ludzie mieli decydujący udział w historycznym zwycięstwie 1989 roku. To także ugrupowanie, którego istnienie nieodmiennie budzi w kraju silne emocje -- w ostatnich latach raczej złe niż dobre. Od pewnego czasu Unia systematycznie traci poparcie wyborców.
Chociaż już nie rządzi, denerwuje ludzi jak Polska długa i szeroka, poczynając od Warszawy (w rejonach położonych nieco dalej od Krakowskiego Przedmieścia) , kończąc zaś na małych miasteczkach na odległej prowincji. Dla większości tych, którzy na dźwięk słowa "Unia" dostają gęsiej skórki, "unita" to egoistyczny, nie rozumiejący problemów zwyczajnych ludzi jajogłowy mądrala. Jeżeli w każdym stereotypie jest coś z prawdy, to w tym wypadku uprzedzenia żywione wobec Unii wskazują na jej istotną -- choć nigdy przez nią samą nie wyartykułowaną -- właściwość, cechę decydującą o jej charakterze: jest to partia inteligencka. Inteligentami są z reguły unijni działacze, inteligencki jest elektorat. Również nastroje antyunijne to w dużej mierze mniej lub bardziej zakamuflowana postać nastrojów antyinteligenckich.
Oczywiście, każda...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta


![[?]](https://static.presspublica.pl/web/rp/img/cookies/Qmark.png)