Jeszcze nie zwycięża
Amerykańskie i brytyjskie plany "cyfrowego wojska"
Jeszcze nie zwycięża
-- Będzie to dla armii tak rewolucyjna zmiana, jak wprowadzenie w latach trzydziestych przenośnych radiostacji -- twierdzą szefowie techniki w siłach zbrojnych USA, uzasadniając potrzebę ich totalnego skomputeryzowania, stworzenia "cyfrowego pola walki". Na ten cel przewiduje się przeznaczenie 2 mld dol. w ciągu najbliższych 5 lat. W rezultacie za 2 lata armia Stanów Zjednoczonych dysponowałaby jedną informatyczną brygadą, a całe siły zbrojne proces ten objąłby do roku 2010. Brytyjskie Ministerstwo Obrony ma również plany stworzenia militarnych, cyfrowych systemów komunikacyjnych. Problem w tym, że pierwsza próba wykorzystania przez wojsko na dużą skalę sieci komputerowych przyniosła wyniki gorsze, niż się spodziewano.
Te plany i pierwsze walki "cyfrowego wojska" przeprowadzone kilka miesięcy temu na poligonie w USA opisał brytyjski "New Scientist".
Nowa broń -- nowy wróg
Łączność, jaką dziś dysponują nowocześnie uzbrojone armie, a do takich należą bez wątpienia amerykańska i brytyjska, nie jest niezawodna. Przekonała o tym chociażby wojna w Zatoce Perskiej, gdzie jedna czwarta poległych żołnierzy amerykańskich zginęła z powodu ognia swojej armii; wskutek pomyłkowego zbombardowania przez amerykańskie samoloty...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta