Myślenie konstytucyjne
Raz jeszcze w sprawie tolerancji i Trybunału Konstytucyjnego
Myślenie konstytucyjne
Marek Piechowiak
W swym artykule "Wartości chrześcijańskie, Trybunał i tolerancja" ("Rzeczpospolita" nr 197, 5 VIII 1994) Wojciech Sadurski zaproponował dyskusję nad jednym z konstytucyjnych zagadnień podstawowych -- filozoficzną koncepcją tolerancji zakładaną w porządku prawnym. Jego uwagi koncentrowały się w okół uzasadnienia werdyktu Trybunału Konstytucyjnego z 7 czerwca 1994 roku (K. 17/ 93) , dotyczącego zgodności z konstytucją ustawy z 29 grudnia 1992 roku o radiofonii i telewizji (Dz. U. z 1993 r. , nr 7, poz. 34) .
Z adaje on dwa pytania: "Jaka koncepcja tolerancji wyłania się z werdyktu Trybunału? i "Jaka koncepcja tolerancji da się obronić? ". Sadurski konkluduje, że koncepcje tolerancji, które dałyby się pogodzić z tym uzasadnieniem, są nie do przyjęcia. Obronić może się jedynie taka koncepcja, której zasadniczym rysem jest dopuszczenie zarówno treści, które uderzają w nasze głębokie przekonania, jak i form, które nas szokują lub ranią, a jeżeli treść lub forma miałyby już być o graniczone, to z pewnością nie ze względu na o chronę wolności religijnej. Po pobieżnym zapoznaniu się z jego wywodem miałem wrażenie, że oto mam przed sobą logiczny wywód, który każdego myślącego człowieka...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta