Szkoła chroni marki
Szkoła chroni marki
Choć od pierwszego stycznia markę ma na dobre zastąpić euro, ta zmiana nie dotyczy większości niemieckich uczniów. Jeszcze co najmniej przez cztery lata na lekcjach matematyki będą rozwiązywać zadania, w których za cukierki i jabłka płaci się w markach, a nie w euro. Przedłużone życie marki nie wynika z wyjątkowego przywiązania władz oświatowych do niemieckiej waluty - jak podaje Reuters, powołując się na gazetę "Bild am Sontag", chodzi po prostu o brak pieniędzy na druk nowych podręczników. Rachunków w euro można będzie wymagać tylko od uczniów w Bawarii: tamtejsze władze krajowe były na tyle przewidujące, że już dwa lata temu nakazały wprowadzanie do podręczników wyliczeń we wspólnej walucie. H.B.