Jakiej Polski Unia potrzebuje
Jakiej Polski Unia potrzebuje
RYS. JANUSZ MAYK MAJEWSKI
WOJCIECH SADURSKI
"Wstydziłbym się być członkiem klubu, który zgodziłby się przyjąć mnie do swojego grona" - głosi słynna dewiza Marksa, nie Karola co prawda, ale Groucho, więc tego śmieszniejszego. Coś takiego możemy powiedzieć o sobie w związku z perspektywą przyjęcia do Unii Europejskiej. Czy chcielibyśmy być członkiem zgrupowania tolerującego państwo trawione korupcją, z upartyjnioną i nieudolną administracją, opieszałym wymiarem sprawiedliwości i służbami specjalnymi zajmującymi się głównie polityką, a nie ściganiem szpiegów?
Mieć w swoim gronie takie państwo to wstyd, ale jeszcze większy wstyd być takim państwem. Czy Unia Europejska może nam pomóc w przezwyciężeniu tych przywar? Pytanie jest częściowo źle postawione: Unia nas nie potrzebuje tak bardzo, jak my potrzebujemy Unii. To nam powinno zależeć bardziej na akcesie niż Unii na rozszerzeniu, a bez zdania pewnych testów z demokracji i czystości Unia nas po prostu nie przyjmie.
Jest to jednak tylko częściowa odpowiedź. Proces dostosowywania systemu ekonomicznego i politycznego do wymogów Unii ma charakter dynamiczny i dwustronny. Z jednej strony Unia pewnych rzeczy wymaga, z drugiej - wpływa różnymi...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta