Kto pyta, nie błądzi, drogę ma otwartą
Kto pyta, nie błądzi, drogę ma otwartą
Jest to ustawa - można rzec - nietypowa, gdyż nie przewiduje wydania żadnych przepisów podustawowych. Nie trzeba więc czekać na rozporządzenia, lecz wykonywać ją, i to szybko.
Znawcy przedmiotu przestrzegają jednak, że prawdopodobnie będzie to wymagało wyjaśniania powstałych na jej tle wątpliwości przez orzecznictwo sądów. Jeden taki wyrok już jest. O nawiązującym do jej treści rozstrzygnięciu NSA pisaliśmy w tekście "Dziennikarze nie mogą przeglądać akt" ("Rz" z 6 grudnia). Wynika z niego, że akta administracyjne i sądowe nie mogą być penetrowane przez prasę, gdyż zawierają indywidualne, prywatne dane chronione przez ustawę, dziennikarze mogą mieć natomiast wgląd w znajdujące się w nich, kończące sprawę decyzje. Te bowiem mają charakter dokumentów urzędowych.
Faktem jest, że nie powołano żadnego urzędu, który miałby pilnować czy monitorować respektowanie tej ustawy przez instytucje do tego zobowiązane. Jaki więc będzie z niej pożytek, zależy przede wszystkim od obywatelskiej dociekliwości i inicjatywy, a także sprawności pracy sądów, do których - jak można przypuszczać - zwracać się będą sami zainteresowani.
ALICJA HYTREK, RZECZNIK PRASOWY MINISTRA SPRAW WEWNĘTRZNYCH I ADMINISTRACJI
Choć...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta