Nadszedł dobry, spokojny czas
Nadszedł dobry, spokojny czas
Optymistyczne jest to, że wciąż krążą po rynku przedmioty nierozpoznane przez antykwariuszy, które można kupować po okazyjnie niskich cenach. Ale fachowcy są też zgodni, że największym problemem polskiego rynku jest brak dobrego towaru. Z obszernej redakcyjnej sondy wybraliśmy najbardziej charakterystyczne wypowiedzi.
KONRAD SZUKALSKI Z WARSZAWSKIEGO DOMU AUKCYJNEGO AGRA ART: Handel sztuką to czuły barometr nastrojów konsumenckich. Najłatwiej bowiem zrezygnować z luksusu, z obrazów, grafik czy rzeźb. Rynek odnotował spadek zainteresowania drogimi obrazami, w cenie kilkuset tysięcy złotych, klienci ostrożniej wydają wielką gotówkę. W czerwcu 2001 r. z aukcji spadł nawet świetny obraz Wierusza Kowalskiego, co jeszcze dwa lata temu było czymś nie do pomyślenia.
Spłaszczeniu uległy ceny. Kłopoty antykwariuszy wynikają z tego, że jeszcze w 2000 roku można było sprzedać kilka obrazów po kilkaset tysięcy, żeby osiągnąć przyzwoity obrót na aukcji, a więc taki w granicach 2 mln...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta