Polskie rolnictwo u wrót Europy
Polskie rolnictwo u wrót Europy
EDMUND SZOT
Jeśli wszystko pójdzie zgodnie z nadziejami większości polskiego społeczeństwa, już za rok i kwartał Polska stanie się członkiem Unii Europejskiej. Przez pierwsze lata będzie jeszcze członkiem niepełnoprawnym, na co zasadniczy wpływ będzie miała niższa niż dla "starych" członków unijna pomoc dla naszego rolnictwa. Nierówne warunki stworzone polskim rolnikom w UE mają się utrzymywać aż przez dziewięć lat, i może to się stać wielkim zagrożeniem dla tego sektora polskiej gospodarki.
Byłaby to ogromna szkoda, gdyż rolnictwo i przemysł spożywczy są w istocie jedynymi dziedzinami polskiej wytwórczości, które mają realne szanse konkurowania z produktami Unii Europejskiej. Dlatego w interesie polskiego społeczeństwa leży, by nasze rolnictwo miało we wspólnocie jak najlepsze warunki startu. Dlatego niedostatek środków pomocowych z UE powinna, w pierwszych latach członkostwa, zastąpić pomoc wewnętrzna.
Co jest możliwe?
Rozmiary unijnej pomocy dla rolnictwa zależą m.in. od wielkości produkcji. Z tego względu tak ważne jest wynegocjowanie przez Polskę odpowiednio wysokich kwot produkcyjnych, zwłaszcza w przypadku zbóż i mleka. Z ostatnich sygnałów z...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta