Szczegóły ludzkiego okrucieństwa
Szczegóły ludzkiego okrucieństwa
FOt. GRZEGORZ HAWAŁEJ
Jeden z najoryginalniejszych artystów sceny rockowej. Długo miał opinię wykonawcy o makabrycznych skłonnościach. Pokazywał ludzi zasłuchanych w głos szatana, mistyfikował w songach wspomnienia morderców. Miłość była w nich zawsze udręką. Przełomem stała się religijna płyta "The Boatman's Call". Najnowszy album "Nocturama", który miał premierę w tym tygodniu, kontynuuje serię "pozytywnych" płyt australijskiego artysty. Jest on także autorem jednoaktówek i powieści "... i oślica zobaczyła Anioła". Wystąpił m.in. w filmie "Niebo nad Berlinem" Wima Wendersa.
Rz: Kiedy słucha się poprzednich pana albumów, można pomyśleć, że świat jest pełną okrucieństwa balladą mordercy. Najnowsza płyta "Nocturama" zaskakuje optymizmem, śpiewa pan, że życie jest wspaniałe. Przeżył pan wewnętrzny przełom?
Myślę, że w moim życiu nie stało się nic specjalnego. Przez całe życie mogłem powiedzieć, że świat jest wspaniały. Choć nie w każdej chwili, nie każdego dnia. Ale świat jest wspaniały, jeśli tylko potrafimy to odkryć, znaleźć jego piękno w sobie.
Rz: Coś pan ukrywa, przecież na większości płyt śpiewał pan songi poświęcone zbrodniom i...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta