Skarb żołnierza
Skarb żołnierza
Młodzi Amerykanie w mundurach znów popisują się praktycznym myśleniem. Patrick Atwell, 35-letni sierżant Gwardii Narodowej z Kalifornii, zna kolegę, który z operacji "Pustynna Burza" powrócił bezpłodny. Mówi gazecie "USA Today": "Gdybym nie mógł spłodzić dzieci, czułbym się jak ofiara napadu rabunkowego". Inni myślą podobnie. Zanim wylądują na pustyni, wolą pospieszyć do banków spermy, wychodzących im naprzeciw z ofertami promocyjnymi. Kalifornijski Cryobank w Los Angeles oferuje żołnierzom darmowe składowanie spermy przez rok oraz upust na kosztach zamrożenia produktu. Ustawiła się już kolejka blisko setki chętnych. Fairfax Cryobank w Wirginii ma co tydzień kilku klientów z baz wojskowych. Wszyscy twierdzą, że bezpłodności lękają się bardziej niż kuli wroga. T.W.