Aló presidente,czyli popołudnie z Chavezem
Aló presidente, czyli popołudnie z Chavezem
DOROTA WYSOCKA
(C) EPA
Chavez sentymentalny: zwierza się, że lubi kobiety, nuci piosenki, opowiada o ulubionych potrawach. Chavez bezwzględny: opozycjonistów nazywa bandytami, których miejsce jest w więzieniu. Obydwie twarze prezydenta Wenezuelczycy mogą oglądać co niedziela w jego wielogodzinnym telewizyjnym show.
Show nie ma ograniczeń tematycznych, polityka miesza się z zawartością talerza prezydenckiego obiadu. Gospodarz śpiewa i opowiada dowcipy. Program nie ma też ram czasowych, ale nigdy nie trwa krócej niż trzy godziny. W miarę narastania napięć politycznych w kraju Chavez przemawia coraz dłużej. 137. wydanie programu "Aló Presidente" trwało blisko siedem godzin.
(C) REUTERS
(C) EPA
Prezydent ma wielu zwolenników i... przeciwników, którzy od miesięcy domagają się jego ustąpienia
Ta niedziela była szczególna dla Wenezuelczyków. Władza i jej sprzymierzeńcy świętowali czwartą rocznicę rządów Chaveza, opozycja zaś zbierała podpisy pod wnioskiem o odwołanie prezydenta, wieńcząc akcję niebagatelną liczbą czterech milionów nazwisk. Jadąc rano do pałacu prezydenckiego...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta