Sąd oceni opieszałość sądu
Sąd oceni opieszałość sądu
Trybunał Praw Człowieka w Strasburgu chce powstrzymać lawinę kierowanych tam skarg na opieszałość krajowych sądów
FOT. (C) AP
KOMENTARZ
- JAK TO ROBIĄ INNI
ŻANETA SEMPRICH
Sądownictwu niebawem przybędzie do rozstrzygania jeszcze jeden rodzaj spraw: skargi na własną opieszałość. Wprowadzenie takiej procedury zaleca Trybunał Praw Człowieka w Strasburgu.
Gdy w październiku 2000 r. Andrzej Kudła dostał ze Strasburga wiadomość, iż Trybunał Praw Człowieka (TPCz) przyznał mu 30 tys. zł zadośćuczynienia z tytułu przewlekłego rozpatrywania jego sprawy przez polskie sądy, zapewne nie przypuszczał, jak sławny stanie się ten wyrok i pośrednio on sam. Tymczasem omawiano go nawet przy okazji zmian ustawodawczych w niektórych państwach.
Lawina skarg
Wydając to orzeczenie, TPCz chciał zatrzymać lawinę skarg na opieszałość sądów krajowych. Trudno się dziwić: nadmiernie go one angażują. W każdej strasburscy sędziowie badają kolejne czynności stron i sądu, dociekają, które przerwy w postępowaniu uzasadnia konieczność wyjaśnienia sprawy, a które nie znajdują usprawiedliwienia, czy przypadkiem skarżący sam nie przewlekał, bo np. nie stawił się na rozprawę, żądał niezliczonych ekspertyz
...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta