Na rubieżach Unii
Na rubieżach Unii
W regionie coraz częściej można spotkać elektrownie wiatrowe
FOT. JAKUB DOBRZYŃSKI
Przyroda i zabytki, nowoczesne rolnictwo, przemysł spożywczy, drzewny i meblarski, a także granica z Rosją - to atuty Warmii i Mazur. Jednak niewystarczające, by poradzić sobie z najważniejszym problemem tego regionu - największym w Polsce bezrobociem.
W najbliższych latach rozwój Warmii i Mazur zależeć będzie od tego, czy w regionie przybędzie inwestorów, zainteresowanych otwieraniem zakładów dających zatrudnienie ludziom. Pytanie brzmi jednak: jak zachęcić kapitał do lokowania się przy granicy z Rosją?
Otworzyć cieśninę
Zadanie jest trudne. Ludzie w regionie są biedniejsi od tych z Mazowsza czy Śląska i żadnej władzy, ani z lewa, ani z prawa, nie udało się chociażby powstrzymać procesu ubożenia mieszkańców. W tym roku bezrobotnych jest 29 proc. ludzi czynnych zawodowo.
Nierozwiązany pozostaje problem obszarów popegeerowskich, w których wegetuje 15 tys. rodzin.
- Ten region odczuwa mocniej niż inne skutki recesji gospodarczej oraz wzrastający fiskalizm państwa, bo gospodarka Warmii i Mazur opiera się na małych, często rodzinnych firmach - uważa prezes Warmińsko-Mazurskiej...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta