Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z naszych serwisów.
Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Szukaj w:
[x]
Prawo
[x]
Ekonomia i biznes
[x]
Informacje i opinie
ZAAWANSOWANE

Dni i noce w Burdągu

14 maja 2003 | Regiony Polski | IT
źródło: Nieznane
źródło: Nieznane
źródło: Nieznane
źródło: Nieznane

Mazurzy to twardy lud

Dni i noce w Burdągu

IWONA TRUSEWICZ

ZDJĘCIA JAKUB DOBRZYŃSKI

U Tadajów poruszenie. Sfora wiejskich psów goniła jelenia. Zwierzę złamało nogę. Tadajom udało się je spętać i odgonić psy. Herbert zadzwonił do znajomego weterynarza. Prosił, żeby przyjechał i skrócił jelenie męki.

Gertruda i Herbert Tadajowie

Takie tu życie. Dom rodziny Herberta od dwustu lat stoi nad tym jeziorem. Wokół lasy, dużo zwierza. Ciągle coś się dzieje - kiwa głową Gertruda Tadaj, zastawiając stół domowym pasztetem i śledziami w pomidorach, chlebem, konfiturami, masłem.

Ciotka Gertrudy Marta Matyszewska kiwa głową. Tragiczne wydarzenia historii nieraz odcisnęły tu, w maleńkim Burdągu, swe piętno. Ofiarą takich wydarzeń była Marta - utraciła palce rąk i obie nogi. Mazurskie losy zawsze były tragiczne, ale Marta uśmiecha się do gości i wędruje na protezach po całym domu.

Mazurzy to twardy lud.

Mogiła w lesie

W styczniu 1945 roku Marta Matyszewska miała dziewięć lat. Z rodzicami Augustem i Hedwigą z domu Urbańską mieszkała w rozciągniętej wzdłuż rozległego jeziora wsi Małszewo. Jej najbliżsi krewni - Tadajowie - zajmowali obszerny dom w odległym o dwa kilometry Burdungen (dzisiejszym Burdągu pod Jedwabnem).

W domu najczęściej...

Dostęp do treści Archiwum.rp.pl jest płatny.

Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.

Ponad milion tekstów w jednym miejscu.

Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"

Zamów
Unikalna oferta
Brak okładki

Wydanie: 2922

Spis treści
Zamów abonament