Jak uprościć zagmatwane
Jak uprościć zagmatwane
KRYSTYNA MILEWSKA
Gdy na początku lat 90. likwidowano podatek od wynagrodzeń - ze stawką 20 procent od wszystkich - i wprowadzano podatek od dochodów osobistych, prawie nikt nie przypuszczał, że już 10 lat później pojawi się nostalgia za tamtym nieskomplikowanym i mało kosztownym systemem.
Przez ten czas przekonaliśmy się, że podatki nie tylko dostarczają dochodów budżetowi państwa. Są również instrumentem politycznym. Nie bez powodu premier Leszek Miller występując o wotum zaufania do parlamentu, zaproponował jednocześnie wprowadzenie podatku liniowego. To gest pod adresem parlamentarzystów, urzędników o wysokich pensjach, dobrze opłacanych menedżerów, polityczno-urzędniczego establishmentu i wszystkich tych, których dochody są relatywnie duże, idealnie przejrzyste i trudno nimi manipulować np. za pomocą kosztów.
- Ludzie biznesu nie płacą podatku według najwyższej, 40-procentowej stawki - mówiła Irena Ożóg, dziś doradca podatkowy, do niedawna wiceminister finansów odpowiedzialna za podatki, na konferencji "Jak zreformować system podatkowy w Polsce" zorganizowanej przez redakcję "Przeglądu Podatkowego" przy współudziale firmy Ernst...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta