Wielka koalicja na ciężkie czasy
Wielka koalicja na ciężkie czasy
- Podatki to nie wszystko
Z BERLINA
Wygląda na to, że Niemcy mają dwa rządy. Jeden, oficjalny, z kanclerzem Gerhardem Schröderem na czele, oparty na znikomej większości koalicji SPD - Zieloni w Bundestagu. Drugi, nieoficjalny, złożony z gremiów poselskich i ekspertów, oparty na współpracy koalicji rządowej z chadecką opozycją w izbie wyższej parlamentu, Bundesracie, gdzie opozycja ma większość.
To skutek porozumienia rządu z opozycją na temat programu reformy służby zdrowia. Niewykluczone, że eksperyment zostanie rozszerzony o wiele innych reform z obszernego programu kanclerza Schrödera, znanego pod nazwą Agenda 2010. Jest to pakiet ustaw zmierzających do liberalizacji rynku pracy oraz przebudowy służby zdrowia i finansów państwa. W trudnych czasach powstaje więc w Niemczech de facto wielka koalicja, złożona z największych niemieckich ugrupowań politycznych, zdolna - przynajmniej teoretycznie - wyprowadzić Niemcy z kryzysu społeczno-gospodarczego.
Czy oznacza to, że Niemców stać na polityczny pragmatyzm w imię wspólnego dobra? Tak naprawdę jest to konieczność, swego rodzaju polityczna siła wyższa. Rząd nie może zrealizować niezbędnych reform bez współpracy z...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta