Monaco w finale
Monaco w finale
Fernando Morientes
(C) AFP
Gdy rozpoczynały się rozgrywki Ligi Mistrzów, londyńscy bukmacherzy przyjmowali zakłady na FC Porto w stosunku 50:1, a na AS Monaco 66:1. Ale to te dwie drużyny zagrają w finale.
Fernando Morientes
Gdy Monaco trafiło w ćwierćfinale Ligi Mistrzów na Real Madryt, mówił: - Nikt nie chce grać z Realem. Ja też nie, ale będę musiał. Zrobię wszystko, żeby moja drużyna przeszła dalej. Co zapowiedział, to zrobił. Strzelił gola w Madrycie, strzelił w rewanżu, Monaco awansowało do półfinału. Najbardziej pikantne w całej historii jest to, że Morientes został wypożyczony do Monaco na rok właśnie z Realu i że królewski klub z Madrytu opłaca znaczną część jego pensji. Miesięcznie zarabia 380 tys. euro, a Real przesyła na jego konto 280 tysięcy.
Dla Chelsea, półfinałowego przeciwnika, też nie miał litości. Zdobył bramkę w pierwszym meczu w Monaco, a w Londynie wypracował pierwszego gola i sam strzelił drugiego. Z dziewięcioma trafieniami prowadzi w klasyfikacji najlepszych strzelców Ligi Mistrzów.
Przed 28-letnim Morientesem jeszcze najważniejszy mecz sezonu - finał Ligi Mistrzów...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta