Kwadratura obrazu
Dwaj artyści, Roman Borawski i Przemysław Karwowski, podjęli się karkołomnego zadania: podnieśli malarstwo do drugiej potęgi. W jaki sposób? Od jutra w Galerii Lufcik (Mazowiecka 11 A) zaprezentują prace, które jednoczy kwadrat.
Kwadratowe są podłoża; kwadratowe elementy użyte w kompozycjach. Poza tym wszystko jest inne. Borawski tworzy symetrycznie ułożone abstrakcje, przywodzące na myśl mozaikowe ornamenty. Nie wyrażają niczego, mają tylko walor dekoracyjny. - Nie wiem, czy nazwać je obrazami? Mówię o nich totemy lub kody - przyznaje autor. Z kolei malarstwo Karwowskiego kojarzy się z pejzażem miejskim, z architekturą. Gruba faktura wypełnia geometryczne figury, swobodnie rozrzucone po płótnie. Na tych obrazach logika miesza się z przypadkiem, kompozycyjny chłód z ekspresją gestu. Artysta określa je jako "matematyczno-nieobliczalne". Taka właśnie jest natura sztuki. M.M.