Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z naszych serwisów.
Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Szukaj w:
[x]
Prawo
[x]
Ekonomia i biznes
[x]
Informacje i opinie
ZAAWANSOWANE

Nie ma za bardzo czego świętować

06 maja 1995 | Gazeta | KB

Pięćdziesiąta rocznica zakończenia II wojny światowej

Nie ma za bardzo czego świętować

Miasto, w którym się urodziłem, leży w Badenii, 14 kilometrów od Renu, jest małe, prowincjonalne i niezbyt wyróżnia się spośrod innych miasteczek tego regionu. Nie licząc zabytkowego, odrestaurowanego po wojnie zamku, dużego więzienia i barokowego kościoła. Miastem rządzi od niepamiętnych czasów mocna tu chadecja i lokalna gazeta, bezsensownie zwalczająca miejscowych socjaldemokratów, którzy i tak nie mają szans wygrania jakichkolwiek wyborów.

Czasy Trzeciej Rzeszy przebiegały tu przeciętnie i mało bulwersująco, jak przystoi na takie miasto. Za miastem leży stary cmentarz żydowski, otoczony płotem. Tam, gdzie w 1938 roku spłonęła synagoga, jest dziś remiza strażacka i tylko mało widoczna, dyskretna tablica informuje o tym, że została ona zniszczona "w czasach bezprawia i przemocy", co równie dobrze mogłoby się odnosić do wojny trzydziestoletniej. Wiadomo, że Żydów z miasta wyprowadzono, musieli przejść przez całe miasteczko. Wiadomo, że jedna Żydówka podczas nocy kryształowej powiesiła się i że niektóre "aryjzowane" sklepy i firmy do dziś znajdują się, pod ich dawną nazwą, w rękach niemieckich.

Ale cóż to znaczy "wiadomo"

Wiadomo to paru zapaleńcom,...

Dostęp do treści Archiwum.rp.pl jest płatny.

Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.

Ponad milion tekstów w jednym miejscu.

Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"

Zamów
Unikalna oferta
Brak okładki

Wydanie: 473

Spis treści
Zamów abonament