Spory zastępcze historycznego lidera
Gest Lecha Wałęsy, który podał rękę Aleksandrowi Kwaśniewskiemu po pogrzebie Jana Pawła II, został nagłośniony przez wiele mediów jako "cud" papieskiego tygodnia. Istotnie, dobrze się stało, że w obliczu powagi pogrzebu Jana Pawła II na placu Świętego Piotra nie doszło, na oczach mediów z całego świata, do małostkowego odwracania się do siebie plecami dwóch prezydentów Polski.
Jednak dla oceny wagi tej sceny nie można abstrahować od genezy animozji między tymi dwoma politykami. Z wypowiedzi medialnych Lecha Wałęsy wynika, że jego wieloletnia niechęć do obecnego prezydenta wynikała z nieładnego chwytu medialnego tego ostatniego w trakcie prezydenckiej debaty w TVP w 1995 roku.
Kwaśniewski z premedytacją spóźnił się wtedy do studia - aby wyprowadzić w ten sposób rywala z równowagi. Trik się udał, Wałęsa użył zwrotu o "podaniu nogi" i stracił decydujące punkty w prezydenckim wyścigu. Jednocześnie przez ostatnie dziewięć lat Lech Wałęsa niezwykle rzadko formułował jakieś bardziej pogłębione krytyki prezydentury Aleksandra Kwaśniewskiego.
SIERPIEŃ JAKO WSPARCIE "LEWEJ NOGI"?Teraz równie gwałtownie jak odcinał się od lidera obozu...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta