![[?]](https://static.presspublica.pl/web/rp/img/cookies/Qmark.png)
Co po pilotażu
Jeśli przyjąć za 100 procent wartość zadań zapisaną (kwotą dotacji) w budżecie państwa na 1994, to rok później we władaniu miast było już tylko 88 procent przejętych początkowo zadań, a w kwietniu bieżącego roku -- 68 procent.
Co po pilotażu
Miejski program pilotażowy był pomyślany jako etap decentralizacji następny po utworzeniu samorządu gminnego, a poprzedzający zbudowanie kolejnego szczebla (bądź kolejnych szczebli) samorządowej władzy lokalnej. Dziś mało kto jeszcze ma nadzieję, że uda się ten program rozwijać. Zwolennicy reformy zastanawiają się raczej, w jaki sposób "zwinąć" pilotaż, tak by uratować co się da z jego dokonań. Przygotowywana jest ustawa "miejska", która ma zagwarantować dużym miastom rozszerzone kompetencje i odpowiednie do nich pieniądze.
Zdaniem wielu osób, faktyczny koniec pilotażu jako "umowy o wspólnym reformowaniu państwa" nastąpił już na posiedzeniu Konwentu Prezydentów Największych Miast w listopadzie zeszłego roku. Prezydenci oświadczyli wówczas, że "bezprecedensowy kontrakt polityczny (...) został przez rząd de facto zerwany".
Czas odwrotów
Przez blisko półtora roku od przejęcia przez największe miasta nowych kompetencji, zakres pilotażu stopniowo się kurczył. Kłopoty finansowe i organizacyjne skłaniały miasta do...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta
