Rynek farmaceutyczny w górę, ale wolniej
Branża farmaceutyczna ma ciągle powody do zadowolenia. Wartość rynku znów wzrosła: w 2006 r. o 4,2 proc., do 14,8 mld zł (w cenach producenta netto). Jednak nie jest to wzrost aż tak dynamiczny jak rok wcześniej (7,4 proc.) i mniejszy, niż prognozowano. Impet osłabł prawie o połowę, co może być m.in. skutkiem braku nowych leków na ubiegłorocznej liście refundacyjnej. Najszybciej rósł rynek szpitalny: o 8,5 proc., głównie za sprawą leków onkologicznych i leków obniżających odporność organizmu, stosowanych m.in. w chorobach skóry (31 proc. wartości tego rynku). Szpitale zrobiły zakupy za ponad 2 mld zł (w cenach zakupu bez VAT). Na tym tle gorzej wypada sprzedaż apteczna: ten rynek wzrósł zaledwie o 3,6 proc. (w tym leki na receptę o 4,6 proc.). Najlepiej sprzedawały się specyfiki przeciw chorobom układu krążenia. Rynek leków i produktów bez recepty wzrósł w 2006 r. o 5,5 proc. i jest już wart 3,6 mld zł.
b.ch.