Rozpaczliwa próba sprzeciwu wobec woli większości
Całe zamieszanie związane z nową ustawą lustracyjną, która objęła także grupy dotychczas nietykalne, świadczy o jakości polskiego życia publicznego, stosunku do prawa i do demokracji. Reakcja grupy dziennikarzy, którzy ogłosili, iż nie mają zamiaru poddać się lustracji, potwierdza najgorsze obawy - że większość dziennikarzy jest stroną w bardzo ostrym konflikcie politycznym.
Znaczna część dziennikarzy od samego początku atakowała rządy PiS, a niechęć do lustracji i lęk przed nią były jednym z najważniejszych źródeł tej wrogości. Często starano się to ukryć pod szlachetnie brzmiącymi hasłami. Dzisiaj, gdy posuwają się do środków tak drastycznych jak bojkot prawa, widać, jak ważny był to motyw. Niektórzy dziennikarze od początku robili wszystko, żeby lustracja ich środowiska nie doszła do skutku. Bezpardonowo krytykowali najpierw samą ideę lustracji, potem ustawę lustracyjną, a teraz, gdy wchodzi ona w życie, sięgnęli po środki ostateczne.
Widać, że to, co zarzucali swoim przeciwnikom w środowisku dziennikarskim, niepodzielających ich antypisowskich...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta