Polskim finansom grozi kryzys
Z szacunków "Rzeczpospolitej" wspartych wyliczeniami ekonomistów wynika, że rządowe plany spowodują, iż w przyszłym roku dodatkowe wydatki i niższe przychody budżetu pochłoną 40 mld zł, a w 2009 r. sięgną już 60 mld zł.
Premier Jarosław Kaczyński zapewnił, że żadna grupa społeczna nie zostanie pominięta przy rozdziale owoców wzrostu gospodarczego. I słowa dotrzymuje. Podwyżki dostali już lekarze, nauczyciele i żołnierze zawodowi. Więcej pieniędzy ma także pozostać w kieszeniach wielodzietnych rodzin czy producentów biopaliw. Samo obniżenie składki rentowej zmniejszy w ciągu dwóch lat przychody budżetu o 39 mld zł.
Większe pieniądze obiecano też emerytom i rencistom. Waloryzacja ma nastąpić w marcu przyszłego roku, rekompensując brak podwyżek w latach poprzednich. Tak więc, mimo że dla pojedynczej osoby oznacza to zaledwie 24 - 45 zł netto więcej w portfelu, z budżetu będzie trzeba wysupłać na ten cel 5,7 mld zł w przyszłym i kolejne 3,4 mld zł w 2009 roku.
Budżet nie sprosta wydatkom...Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta