Niezależna czy samorządowa
Radni miejscy redaktorami gazety
Niezależna czy samorządowa
Barbara Cieszewska
Czy lokalna gazeta samorządowa powinna być gazetą niezależną, czy też radni miejscy mogą ingerować w jej redagowanie? Problem ten pojawił się ostatnio w 170-tysięcznej Rudzie Śląskiej, lecz można spodziewać się, że te same pytania zadają sobie dziennikarze wielu lokalnych gazet samorządowych. To, co zdarzyło się w rozległej, bo składającej się z 10 dzielnic, górniczej Rudzie, mogło zdarzyć się gdziekolwiek w Polsce. Otóż radni postanowili tam ostatnio zająć się lokalną gazetą. Uważają, że mają do tego prawo, bo jej wydawanie współfinansuje Rada Miejska.
Radni utworzyli "speckomisję" i, pomijając redaktora naczelnego gazety, wzywają dziennikarzy na rozmowy.
"Nie wzywamy, lecz zapraszamy", poprawia radny Norbert Rózga, pytany o sens tych rozmów. Skojarzenia z dawnymi komisjami weryfikującymi dziennikarzy Norbert Rózga uznaje za niestosowne, bo komisja "nie jest od zwalniania", szuka tylko sposobu poprawienia gazety. Szef komisji studiował dziennikarstwo i choć przyznaje, że nigdy nie był dziennikarzem, uważa, że może zabierać głos w tej sprawie. Pozostali członkowie komisji, to stolarz, murarz i właściciel sklepu.
Choć...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta