Kościół aktywny, państwo neutralne
Kościół aktywny, państwo neutralne
Wojciech Sadurski
Prezydencka kampania wyborcza stworzyła dodatkowe okazje do pytań o granice politycznej kampanii Kościoła. "Czy Kościół może wygrać wybory? " -- pytał w tytule swojego artykułu Janusz A. Majcherek ("Rz" 16 października 1995) , a wszystkie gazety codziennie niemal zadawały sobie pytanie: "Kogo poprze Episkopat? " (np. "Gazeta Wyborcza", 10 października 1995) . Jednocześnie badania opinii publicznej przynosiły regularnie informacje, że większość Polaków uważa, iż Kościól zbytnio angażuje się w bieżące sprawy polityczne.
Zdają sobie sprawę z tego także obserwatorzy skądinąd Kościołowi bardzoprzychylni. "Ogromna większość opinii publicznej uważa wpływy polityczne Kościoła za nadmierne" -- konstatuje Jarosław Gowin, redaktor naczelny miesięcznika "Znak" ("Rz", 25 września br. ). Jednakże na pytanie, czy Kościół powinien zabierać głos w polityce, sami hierarchowie dawali odmienną odpowiedź odwiększości respondentów sondaży opinii publicznej. "Dlaczego Kościół nie może zabierać głosu w sprawie prezydentury, skoro może pan Kwaśniewski" -- pytał ks. bp Pieronek ("Rz", 19 września 1995) .
Nie jest to odpowiedź nielogiczna. Na pytanie o to, jakie Kościół ma prawo angażować się na rzecz...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta