Model chiński po kubańsku
Między rewolucyjną retoryką i gospodarką rynkową
Model chiński po kubańsku
Małgorzata Tryc-Ostrowska
Przedstawiciele umiarkowanej opozycji kubańskiej, którzy twierdzą, że pokojowych zmian na wyspie nie da się dokonać bez Fidela Castro, mają niewątpliwie rację. Dlatego świat śledzi z taką uwagą gospodarcze posunięcia władz w Hawanie oznaczające -- mimo towarzyszącej im rewolucyjnej retoryki -- odwrót od obowiązujących na wyspie od ponad 30 lat kanonów.
Fakt ten, a także nowe, pojednawcze tony w wypowiedziach kubańskich przywódców na temat etatowego wroga Kuby -- Stanów Zjednoczonych -- zdają się zapowiadać małe "ideologiczne przewietrzenie systemu": zachowanie dotychczasowego ustroju politycznego za cenę ograniczonej liberalizacji w gospodarce.
Reformy -- tak, kapitalizm -- nie
Przywódca Kuby powtarza od kilku miesięcy, że najważniejsze jest przetrwanie gospodarcze. Ważniejsze od doskonalenia systemu socjalistycznego w prowadzonego po zwycięstwie rewolucji w 1959 roku. Nie są to puste słowa. W sierpniu Rada Państwa powierzyła kluczowe z gospodarczego punktu w idzenia resorty: finansów, rolnictwa, przemysłu cukrowniczego i łączności, nowym ludziom. Nowy minister finansów Jose Luis Rodriguez Garcia zapowiedział reformę polityki pieniężnej, podatkowej i w alutowej,...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta