Rocznica końca świata
Japonia
Rocznica końca świata
Teresa Stylińska
Wiadomość, jaka obiegła świat rok temu, rankiem 20 marca 1995 roku, początkowo zdawała się jedną z tych, jakie niemal codziennie trafiają do serwisów informacyjnych: kolejny zamach. Miejsce wprawdzie nie było typowe -- w Japonii od lat nie notowano żadnych aktów przemocy, a już nigdy w metrze -- ale ostatecznie inwencja terrorystów jest niewyczerpana. Elektryzująca okazała się dopiero informacja, w jaki sposób przeprowadzono zamach: przy użyciu gazu bojowego. Tego jeszcze nie było.
Rano, w porze największego nasilenia ruchu, gdy dziesiątki tysięcy mieszkańców Tokio i okolic spieszyły do pracy, w wagonach i na stacjach metra podrzucono pojemniki z dziwną, szybko parującą cieczą. Był to sarin -- wynaleziony w Niemczech przed wojną silnie trujący gaz, którego działanie powoduje oparzenia układu oddechowego, zaburzenia wzroku, halucynacje, wreszcie utratę świadomości i śmierć. Mało kto już, poza specjalistami, pamiętał, że taka substancja w ogóle istnieje. Skąd zatem sarin mógł wziąć się w metrze?
Bilans dziwnego zamachu okazał się tragiczny: zmarło jedenaście osób, a zatruciu uległo pięć i pół tysiąca pasażerów i pracowników metra. Ale zaraz przypomniano sobie, że tajemniczy wypadek tego samego rodzaju zdarzył się nie po raz...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta