W stronę Kieślowskiego
49. Festiwal Filmowy w Cannes
W stronę Kieślowskiego
"Gwiazdy nie umierają" -- powiedział kiedyś w Cannes Gerard Depardieu. Myślał o Marlenie Dietrich, która zgasła kilka dni wcześniej w swoim paryskim mieszkaniu. Dziś można by dodać "Artyści nie umierają". Festiwal canneński potrafi kreować artystów, potrafi też czcić ich pamięć.
Mówi się, że jednym z nielicznych wielkich twórców, których tu -- w Cannes -- nie doceniono, jest Krzysztof Kieślowski. Dwa lata temu "Czerwony" był faworytem wszystkich dziennikarzy, ale jury nie dostrzegło jego piękna. Może dlatego dzisiaj Cannes tym bardziej gorliwie składa artyście hołd. W czasie uroczystego otwarcia festiwalu to nie niedawno zmarłym twórcom francuskim Clementowi i Malle'owi, lecz właśnie Krzysztofowi...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta