Allen, dobry człowieku
Polski noblista o Ginsbergu, krakowskim "NaGłosie" i cenzurze obyczajowej
Allen, dobry człowieku
Rozmowa z Czesławem Miłoszem
W najbliższą sobotę Kraków uroczyście przyzna panu swoje honorowe obywatelstwo. Czy to pierwszy taki przypadek w pańskiej biografii?
Właściwie tak. Od maja ubiegłego roku jestem honorowym obywatelem, ale powiatu, rejonu kiejdańskiego na Litwie, gdzie się urodziłem. Miasto przyznaje mi taki tytuł po raz pierwszy.
Czy pan się czuje mocno związany z Krakowem? Nigdy nie mieszkał pan tam długo.
Kilka miesięcy, tuż po wojnie. Mieszkałem przy ul. Św. Tomasza, a na Krupniczej uczestniczyłem w początkach Związku Literatów Polskich. Z Krakowem łączy mnie dziś Uniwersytet Jagielloński, który przyznał mi doktorat honoris causa kilka lat temu, i gdzie miałem kilkakrotnie wykłady dla studentów polonistyki. Nie tylko wykłady zresztą, także wieczory poezji -- razem z Brodskim i Venclovą. Poza tym Kraków zaspokaja moją potrzebę starych murów i wąskich ulic. ..
Czy to znaczy, że Kraków jest dla pana swojego rodzaju refleksem, odbiciem Wilna, po tej stronie granicy?
Tak, oczywiście. Jest w tym poszukiwanie pewnego typu...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta