Poniżej 20 proc.
Poniżej 20 proc.
Większość instytutów prognostycznych przewidywała jeszcze niedawno, że roczny wskaźnik inflacji będzie większy niż zakładano planując budżet. Na razie ta różnica wynosi tylko o 2, 5 punktu procentowego, nie jest więc wykluczone, że w grudniu wzrost cen konsumpcyjnych (liczony w skali roku) będzie zbliżony do przewidywanych przez Ministerstwo Finansów 17 proc. Zdają się o tym świadczyć choćby zachowania producentów, którzy w maju i w czerwcu podnosili ceny swoich wyrobów w stopniu stosunkowo niewielkim, licząc się najwidoczniej z odnotowaną już wcześniej w badaniach rynkowych barierą popytu w kraju. Jednak to, jaki będzie ostateczny wzrost cen, zależy nie tylko od polityki cenowej producentów, ale i od jesiennych zmian cen żywności. Wprawdzie do poziomu inflacji w OECD nadal nam daleko, ale jej spadek poniżej 20 proc. oznaczałby, że choć Węgrzy ubiegli nas w staraniach o członkostwo w tej organizacji, to w zmaganiach z inflacją jesteśmy lepsi.
H. B.