Między monetarystą a komunistą
Europejskie rozterki włoskiego rządu
Między monetarystą a komunistą
W centrolewicowej koalicji, popierającej gabinet Romana Prodiego, pojawiły się po raz pierwszy poważniejsze napięcia. Jak było do przewidzenia, kłopoty zaczęła sprawiać skrajna Odbudowa Komunistyczna, krytykując projekt programu gospodarczego rządu. Tymczasem włoski komisarz Unii Europejskiej, Mario Monti, oświadczył, że z taką polityką budżetową Włochy nie mają szans na spełnienie w roku 1997 kryteriów udziału w unii walutowej.
Program gospodarczy rządu przewiduje między innymi "łagodną" wersję zwalczania deficytu finansów państwa. Ma on wynieść 3 procent dochodu narodowego (co zostało przewidziane w układach z Maastrichtu, jako warunek dla krajów przyłączających się do wspólnej waluty) dopiero w roku 1998. W roku przyszłym Włochy osiągną -- według rządu -- 4, 4 proc. Tymczasem decyzja, które kraje uczestniczyć będą jako pierwsze wunii walutowej, zapaść ma właśnie na początku roku 1998.
Włoski "człowiek w Brukseli", Mario Monti, jest związany raczej z kręgami centroprawicy. Mianowany jeszcze za rządów Silvia Berlusconiego, jest wymieniany jako jego możliwy następca, przyszły kandydat "Bieguna Wolności" na premiera. Monti powiedział, że parametry proponowane przez rząd są nie do przyjęcia. Nie tylko wykluczają one Włochów z...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta