Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z naszych serwisów.
Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Szukaj w:
[x]
Prawo
[x]
Ekonomia i biznes
[x]
Informacje i opinie
ZAAWANSOWANE

Urugwaj: taka piękna pomyłka

10 listopada 2012 | Sport | Paweł Wilkowicz
źródło: AFP

Przyjeżdża do nas na środowy mecz drużyna wyjątkowa. Piłkarski bzik per capita nigdzie nie jest większy niż w Urugwaju.

– Przychodzimy na świat, krzycząc: gol! Gdy nas rzucają dziewczyny, mówimy, że nam dały czerwoną kartkę. Futbol to nasza pierwsza emocja – powtarza Eduardo Galeano, urugwajski pisarz, guru latynoskiej lewicy, kronikarz południowoamerykańskiego szaleństwa piłkarskiego. Jego „Futbol w słońcu i w cieniu" to sportowe „Sto lat samotności", zaludnione bohaterami jak ze zmyśleń Marqueza, choć u Galeano to wszystko prawda. A gdy nastają mundiale, Eduardo i jego żona Helena wieszają na bramie przed domem niedaleko plaż Montevideo kartkę: „Zamknięte na miesiąc z powodu futbolu". Albo wychodzą na plac Niepodległości, żeby stanąć w tłumie błękitnych szalików.

„Inne kraje mają historię, my mamy futbol"– mawiał Ondino Viera, trener urugwajskiej reprezentacji w latach 60. Inne kraje mają legendy o przelewaniu krwi, a Urugwaj się akurat na wojnach wolał dorabiać. Inni mają katedry i mauzolea, a Urugwaj ma swoje Estadio Centenario, gdzie zostawał 82 lata temu pierwszym mistrzem świata.

Bagnety na sztorc

W tym zabytku do dziś gra reprezentacja i wspomina się tam jej najważniejsze bitwy. Colombes 1924, czyli pierwsze złoto olimpijskie (w Colombes był finał paryskich igrzysk). Amsterdam 1928, czyli obronę olimpijskiego tytułu. Montevideo 1930, czyli mundial u siebie, gdy przed finałem z Argentyną porządku pilnowało wojsko z bagnetami na sztorc, barki pełne ludzi płynęły przez La...

Dostęp do treści Archiwum.rp.pl jest płatny.

Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.

Ponad milion tekstów w jednym miejscu.

Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"

Zamów
Unikalna oferta
Wydanie: 9383

Wydanie: 9383

Spis treści
Zamów abonament